^Powrót na górę
Pomaga! Szkoli! Opiekuje! Ratuje!
Krew może być potrzebna każdemu z nas
Członkowie OSP w Gaci, w powiecie przeworskim stanowią wspaniały zespół. Jest on połączeniem doświadczenia z powiewem młodości. To zżyci ze sobą i stale się wspierający ludzie. Są wśród nich ci, którzy dopiero zdobywają szlify strażackie wspierani przez wiedzę i przyjaźń całego zespołu. Co bardzo ważne – otwarci są na nowe inicjatywy. Jeszcze tego samego dnia (28.01.06.), kiedy krew była potrzebna tym, którzy ucierpieli w katowickiej katastrofie budowlanej, strażacy ochotnicy wstąpili do założonego przez Ewę Załęską, kierownika Biura Zarządu Rejonowego PCK w Jarosławiu i wiceprezesa ds. krwiodawstwa tego Zarządu, jednocześnie prezesa Klubu HDK PCK „Płomyk” przy KM PSP w Przemyślu Zdzisława Wójcika, klubu honorowych krwiodawców. Ten pierwszy na terenie tego powiatu klub przy Ochotniczej Straży Pożarnej powstał w ramach akcji „Ukończyłeś 18 lat – możesz oddawać krew”.
Na prezesa wybrano jednogłośnie Michała Polaka, studiującego w WSAiZ w Rzeszowie. „Moi rówieśnicy mają w sobie iskierkę działania i to się czuje” – mówi zadowolony z powierzonej mu funkcji Michał. Wiceprezesem został Rafał Rogala, który doskonale wie, że w OSP trzeba być ciągle do dyspozycji i dawać z siebie wiele. Sekretarzem została Magdalena Dubiel, a skarbnikiem Marek Szewczyk.
W skład liczącego 15 osób klubu weszli m.in. prezes OSP Gać Emil Pacuła, kierownik Orkiestry Dętej tej jednostki Dariusz Homa, a także niemal cała rodzina Dubielów. Tata – Zdzisław rozpoczął swoją przygodę w punkcie krwiodawstwa w Przeworsku. Oddał dotychczas 7 litrów tego bezcennego leku. Córki Anna i Magdalena chcą dorównać tacie. Synowie Łukasz i Piotr już kilkakrotnie podzielili się cząstką siebie z potrzebującymi. „Pomagając innym ludziom, odkrywamy znaczenie każdego ludzkiego życia, a także odnajdujemy cel swojego istnienia” – stwierdza Piotr, który pracuje w szpitalu w Przeworsku jako ratownik medyczny. Krew może być potrzebna każdemu z nas, i to czasem szybciej, aniżeli myślimy.
Tekst i zdjęcie: Zdzisław Wójcik